Już po pogrzebie. Uciekłam, nie dałam rady. Gdy zobaczyłam Jego zapłakaną rodzinę, czarną trumnę i Jego w niej...Cała siła, którą tak starannie w sobie pozorowałam, uciekła w ułamku sekundy.
Powróciłam do nałogu. Chyba liczę, że alkohol i papierosy jakoś mi pomogą odzyskać dawne życie. W pewnym sensie pomogą. Szkoda jedynie, że nie pojawi się w nim teraz połówka, idealnie pasująca do mojego serca, która wyciągnęłaby mnie z tego bagna. Przestałam wierzyć w miłość.
R o z p a d a m s i ę n a t y s i ą c e k a w a ł k ó w.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz