Odchodzisz z grzechem, kochanie.
16 październik
Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Odszedł. Bezpowrotnie. Jak? Czemu? Dlaczego?
Tęsknię.
Tak, życie stanowczo jest jakimś dziwnym dowcipem, który trzeba, a może chce się, zakończyć.
Teraz ja mam ochotę odejść. Bez niego to już nie będzie to samo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz